Wycieczka do Wiednia.

W dniu 6 grudnia, silna ekipa z ZSB w Rybniku, ruszyła podbić kolejną, europejską stolicę – Wiedeń.
Wcześniej już padła Praga.
Wybitne jednostki, czyli klasy 3iA, 5Pf, delegaci służb dyplomatycznych z klas 3gA, 3pA, 3wA, 1kB, wzmocnieni autorytetem ciała pedagogicznego, ruszyli niczym tornado na podbój stolicy Austrii.
Pani Magdalena Szklanny, kierowniczka zamieszania, pani dyrektor Katarzyna Wróbel oraz pasterze stada rozległego: Jolanta Dziewior, Ewa Markiewka, Patrycja Muras, Hanna Machulik, Małgorzata Szypuła, Magdalena Zając, liczyli, ustawiali, zapędzali dobro narodowe czyli młodzież z rybnickiej Budowlanki.
Najpierw uległ nam Hundertwasserhaus, potem – przepiękna, gotycka katedra, następnie przegrupowaliśmy oddziały i przypuściliśmy szturm na Stare Miasto. Nie straszny nam był mroźny wiatr i lekki deszczyk. Grunt, to właściwa motywacja! Już troszkę nadwyrężeni fizycznie ale z
uśmiechami na twarzach, przybyliśmy do bram Muzeum Historii Naturalnej. Zakołataliśmy i otworem stanął przed nami magiczny świat praczłowieka, dinozaurów, mamutów, skał, skamielin, meteorów, kamieni szlachetnych… Po prostu coś niesamowitego. Oszołomieni wieloma wrażeniami, udaliśmy się pod Ratusz, na jarmark świąteczny. Tam znaleźliśmy strawę nie tylko dla ducha ale i dla ciała.
Karuzela, lodowisko, stragany z kiełbaskami, czekoladą na gorąco, ozdobami choinkowymi,
piernikami, przeplatały się ze światełkami na drzewach oraz muzyką.
Upojeni kolejnym zwycięstwem, z łupami wojennymi – czekoladki, kubeczki, precle, magnesy
wszelakie, posadziliśmy nasze umęczone członki w autobusie. Pełni pozytywnej energii, radośnie
zaintonowaliśmy pieśń zwycięstwa… chociaż dziwnie przypominała zawodzenie kibiców… no cóż nie ma jak dobry mecz, na zakończenie dnia….

Podobne wpisy